Każda z nas w swojej szafie ma kilkanaście par balerin, obcasów na szpilce, koturn czy japonek. My kochamy buty. A one kochają nas. Niestety coraz częściej borykamy się z problemami naszych stóp. Koślawy paluch w medycynie został mianowany terminem haluks. Jest to choroba zwyrodnieniowa stóp. Dolegliwość ta dotyczy najczęściej kobiet. Do najczęstszych przyczyn powstawania koślawego palucha zaliczamy przede wszystkim nadwagę, pracę stojącą, noszenie butów na obcasie czy też płaskostopie.
Jak się to objawia? Jak temu zaradzić?
Haluks to schorzenie, które przeszkadza nam w normalnym funkcjonowaniu. Odczuwamy często ból a co za tym idzie – problemy z chodzeniem. Najgorsze jest to, że same przyczyniamy się do tego. Bagatelizujemy swoją wagę, która przyczynia się do wielu schorzeń nie tylko tych związanych ze stopami. Ponadto nie zwracamy uwagi na obuwie.
Baleriny to fantastyczna alternatywa na każdą imprezę. Niestety to są najgorsze buty dla naszych stóp. Powód jest taki, że stopy w tym obuwiu nie są ustabilizowane a ponadto podłoże buta jest zbyt miękkie i każde nierówności odczuwa nasz staw. Kolejne buty, które przyczyniają się do deformacji to są niestety wysokie obcasy.
Noszenie tych butów przyczynia się do obciążenia stawu skokowego, paluch, który był punktem podparcia podczas poruszania się powoduje naruszenie wytrzymałości struktur i mięśni. Jeżeli Twoja stopa nie mieści się do buta, i odczuwasz ból stawiając stopę to znak, że powinnaś udać się do ortopedy. Może wystarczy zastosować tylko wkładki korekcyjne odciążające przedstopie i to załagodzi objawy.
Niestety zdarza się tak, że bagatelizujemy te pierwsze symptomy i jedynym rozwiązaniem jest operacja. Czeka się na nią średnio 2-3 lata. Proces gojenia jest długi a do palucha wkładają nam implant i druty w celu ustabilizowanie koślawego palca. Druty są wyjmowane, implant już nie. Po takiej operacji czeka nas długa rehabilitacja i zwolnienie z pracy. Obserwujmy swoje stopy, a szpilkę zawsze można zmienić na trochę niższą.