Trzy najczęściej popełniane błędy w łóżku
Zawsze wydawało mi się, że jestem kobietą nowoczesną i przede wszystkim bezpruderyjną. Randka w łóżku na pierwszym spotkaniu? Dlaczego by nie? W końcu mamy XXI wiek i można sobie na wszystko pozwolić, a już na pewno wszelkiego typu wariacje łóżkowe.
Liczy się przede wszystkim zadowolenie seksualne, o którym coraz częściej się już (na szczęście) mówi. Istnieją jednak pewne „łóżkowe” zasady , których warto przestrzegać, aby nie popełnić faux pas na erotycznej randce.
Opowiem Wam dziś zatem, o trzech najczęstszych błędach popełnianych w łóżku, przez kobiety.
- Zapominamy o własnej przyjemności. Drogie Panie, aż przykro o tym pisać, ale często tak skupiamy się na tym, aby dać przyjemność partnerowi, na pieszczeniu jego i pobudzaniu go, że zapominamy o własnej przyjemności. A przecież nic tak nie podnieca mężczyzny jak patrzenie na rozanieloną twarz swojej partnerki, która właśnie przeżywa, za jego sprawą, orgazm.
- Porównywanie obecnego partnera do swoich ex. Nigdy, przenigdy tego nie róbcie, jeśli macie ochotę na powtórkę z nim, Waszych erotycznych zabaw. Postawcie się na jego miejscu, czy chciałybyście być porównywane do jego byłych partnerek? Wierzcie mi, że mówienie o Waszych ex w łóżku, skutecznie zabija w mężczyźnie ochotę na sex.
- Nieodpowiednia bielizna i nieogolone nogi. To się zdarza najczęściej kobietom, które są ze swoim partnerem w długoletnim związku. Zmysłową bieliznę zakładają więc od czasu do czasu, kiedy to zaplanują erotyczną randkę, a nogi golą raz w tygodniu, bo przecież małe odrosty na nogach (i nie tylko) na pewno nie będą mu przeszkadzały. I tu się mylicie. Prawdopodobnie Wasz facet Wam tego nie powie, ale na 100% przeszkadzają mu Wasze szczecinki i zwykła bawełniana bielizna. Zaplanowany sex jest fajny, ale ten spontaniczny przynosi jeszcze więcej satysfakcji. Dlatego warto być przygotowanym na każda okoliczność i pod skromnym sweterkiem i dżinsami ukrywać zmysłową bieliznę i gładkie ciało.