Czy powiedzieć o zdradzie?
Zazwyczaj panuje przekonanie, że to mężczyzna zdradza. Moim zdaniem nie jest to prawdą, kobiety równie często dopuszczają się niewierności. Zdrada najczęściej jest podyktowana problemami w związku, brakiem rozmowy czy chociażby problemami w pracy.
Zdradzić można po alkoholu, na dyskotece, na imprezie firmowej itd. Może to być jednorazowy skok w bok, albo trwający dłuższy czas romans. Czy zatem warto powiedzieć partnerowi o zdradzie?
Kiedyś usłyszałem takie zdanie:
Jeśli zdradzasz, to tak aby druga strona się nie dowiedziała, aby jej nie ranić.
I chyba jest w tym wiele prawdy.
Zdradziłeś jeden raz…
Nie mów.
To była jedna chwila zapomnienia, której teraz bardzo żałujesz. Nie było to planowane i wyszło bardzo spontanicznie. Jeśli więc, Twoja partnerka jest dla Ciebie najważniejsza to nie przyznawaj się do zdrady. Mówiąc jej o tym, bardzo ją zranisz. Warto samemu żyć z taką świadomością, bo z czasem o tym zapomnisz i wrócisz do normalnego życia.
Zdradziłeś wiele razy…
Nie mów.
Zapewne nie jesteś stworzony do życia w monotonii. Masz bardzo duże potrzeby seksualne i wiesz, że zapewne po raz kolejny nie będziesz w stanie dochować wierności. Warto w takim wypadku zastanowić się nad specjalną terapią, albo wybadać czy partnerka nie chce „otwartego związku„.
Ostatecznie, aby nie krzywdzić drugiej strony warto pomysleć o rozstaniu. Bowiem, kiedyś przez przypadek wszystko może wyjść na jaw i bardzo zranimy tą drugą osobę.
Czy wiesz: Co oznaczają skróty ONS, FWB
Zdradziłeś, bo nie kochasz…
Powiedz.
Jeśli jesteś pewny, że nie kochasz już swojej drugiej połówki i jedynym wyjściem z tej sytuacji będzie rozstanie- to powiedz o zdradzie. Ale przygotuj się do tej rozmowy, należy się tej drugiej osobie wyjaśnienie dlaczego to się stało, co było nie tak.
„Coś” złapałeś…
KONIECZNIE powiedz.
Zdradziłeś, ale w szale emocji, zapomnieliście o prezerwatywie, a teraz się okazało, że masz jakaś chorobę. Musisz o tym powiedzieć swojej drugiej połówce, aby jej nie zarazić. Będzie to ciężka rozmowa, ale jeśli kocha… mam nadzieję, że wybaczy. A zapewne, ze stałą partnerką współżyjecie bez prezerwatywy, bowiem to kobieta najczęściej się zabezpiecza – nie warto zatem narażać jej zdrowia.
Chyba cały ten artykuł, chciałbym podsumować jednym zdaniem:
Pilnuj się i nie zdradzaj, bo nie warto!