Cudowne właściwości maseczki węglowej
Cera trądzikowa to problem, który nie tylko dotyczy nas, kobiet, ale także mężczyzn – niemniej, to my się nią najbardziej przejmujemy i próbujemy ukryć krostki pod warstwą makijażu. Jest to oczywiście działanie krótko terminowe – na jedno, dwa wyjścia, w sytuacji awaryjnej, ale w gruncie rzeczy tylko pogarszające sprawę, bo większość kosmetyków niestety zatyka pory. A to właśnie tam gromadzą się bakterie oraz nadmiar sebum i to właśnie te zapchane pory są przyczyną wszelkich naszych trosk.
Specyfików na rynku jest wiele. Do dyspozycji mamy całą gamę peelingów, żeli, toników czy maseczek z firm zagranicznych, ale też polskich. Na każdą kobietę poszczególne produkty działają inaczej, więc wizyta w drogerii przypomina trochę zabawę w „Zgaduj zgadula” – jest mnóstwo ładnych, kolorowych i zachęcających opakowań, ale tak naprawdę nie mamy pojęcia, które wybrać, bo nie znamy się na składach, więc bierzemy coś na chybił-trafił – jak zadziała, to świetnie, a jak nie – to trudno, przyjdziemy kolejny raz.
I w taki oto sposób marnujemy i czas, i pieniądze, które mogłybyśmy wydać na coś innego – na przykład na zakupy ubraniowe. Bo w końcu te czarne szpilki też są potrzebne – chociażby dla poprawy Twojego nastroju, prawda?
Jest jednak jeden specyfik, który działa na każdego i daje genialny efekt. A co najważniejsze – jest w pełni naturalny i możesz zrobić go sama w domu. Mowa o maseczce peel-off z węgla aktywnego (choć ta zwykła, do zmycia, też się sprawdzi i będzie delikatniejsza dla skóry wrażliwej).
Sekret jest prosty
Węgiel aktywny bądź aktywowany (nazwy stosowane są wymiennie) ma działanie silnie detoksykujące. Można go kupić w każdej aptece (występuje w tabletkach bądź kapsułkach), jest tani, a maseczka z niego jest beznadziejnie prosta w przygotowaniu – wystarczy zmieszać węgiel w proszku przygotowany z około dwóch rozgniecionych tabletek bądź też dwóch otwartych kapsułek z 3 łyżkami stołowymi żelatyny w proszku i 2 łyżkami stołowymi wody oraz zagotować wszystko w kąpieli wodnej…i nałożyć na twarz. Tyle.
Tylko tyle, by po 15 minutach (to ważne, by nie wcześniej, bo węgiel aktywuje się dopiero po tym czasie) od nałożenia, ściągnąć ją z twarzy wraz z mnóstwem zaskórników i powitać czystą, piękną skórę.
Proste, prawda?
