Pielęgnacja dłoni zimą – porady
Zima to szczególnie ciężki okres dla naszych dłoni. Gdy przychodzą niskie temperatury nasze dłonie reagują na to wysuszeniem, pękaniem a nawet odmrożeniami. W myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć rodzimy jak wspomóc nasze dłonie podczas mroźnych miesięcy.
Za suchość naszych dłoni odpowiada mała ilość gruczołów łojowych, przez co lipidowa warstwa ochronna nie nadąża z odbudowywaniem po myciu rąk. Z drugiej strony duża ilość gruczołów potowych, co przy bardziej suchym powietrzem w okresie zimy skutkuje wysychaniem dłoni.
Jak przeciwdziałać tym problemom?
Najważniejsze to zainwestować w ciepłe rękawiczki i dobry, ochronny krem do rąk!
O ile rękawiczki często dobieramy do całego stroju i większość z nich zapewnia podstawową dawkę ciepła i izolacji dla naszych dłoni, to warto napisać kilka słów o dobrym kremie ochronnym. Otóż taki krem powinien być przede wszystkim tłusty. Musi wspomóc małą ilość gruczołów łojowych, które nie nadążają z otulaniem naszych dłoni.
NIestety tłusty krem sprawia również wiele problemów. To często kłopotliwe, gdy nasmarowanymi dłońmi nic nie można dotknąć przez paręnaście minut w obawie przed potłuszczeniem wszystkiego dookoła.
Najlepsze są kremy zawierające lipidy, a dokładnie kwasy tłuszczowe, które zastępują naturalną warstwę ochronną. W kosmetykach ochronnych dobrej jakości są również składniki zabezpieczające skórę przed nadmierną utratą wody. Najczęściej jest to lanolina, olej parafinowy, gliceryna, wazelina czy silikon. Substancje te wnikają w naskórek, zabezpieczając go przed zimnem i utratą wody, dodatkowo chroniąc przed chemicznymi środkami czyszczącymi często spotykanymi w gospodarstwach domowych.
Sucha skóra dłoni często zaczyna się łuszczyć, co skutkuje drobnymi fragmentami naskórka pozostawianego na przykład przy zdejmowaniu rękawiczek. W takiej sytuacji warto zaopatrzyć się w drobnoziarnisty peeling do dłoni. Najczęściej spotykane są te do całego ciała, ale do dłoni będzie delikatniejszy, przez co nie podrażni nadmiernie naskórka. Peeling stosujemy nie częściej niż 2 razy w tygodniu.
