Książki, książki, książki!
To przerażające, jak mało osób czyta w Polsce książki. Ciężko zachęcić do tego dzieci, co jest naturalne, bo czytanie sprawia im początkowo sporą trudność. Jednak co gorsze – książek nie czyta młodzież, a już prawie wcale – dorośli. A to właśnie dzięki lekturze ćwiczymy mózg i powiększamy zasób słownictwa.
Koszmar for internetowych
Dla czytelnika, którego społeczeństwo traktuje jak jakiegoś odludka, największą zbrodnią jest łamanie elementarnych zasad polszczyzny, a nieczytającym zdarza się to nagminnie. I jeszcze pal licho błędy ortograficzne czy interpunkcyjne – nikt nie ma pretensji do dyslektyków – ale najgorsze są te gramatyczne. Część wypowiedzi w internecie jest praktycznie nie do odczytania ze względu na błędy składni i tragiczną odmianę czasowników czy rzeczowników.
Koszmar także w mowie potocznej
Ale jeszcze większą zmorą są Ci, którzy nie potrafią się poprawnie wysłowić nawet podczas zwykłej konwersacji z przyjacielem czy rodziną. Błędy takie jak „poszłem”, „poszedłam”, „wziąść” czy „wyłanczać” doprowadzają patriotów, ale także ludzi po prostu dbających o język i kulturę słowa, do szału. Bo jak tu z takim rozmawiać?
<p”>Jeszcze tragiczniejsze jest to, że często Ci ludzie są święcie przekonani, że wysławiają się poprawnie! Nie ważne, że ich sposób komunikowania się odbiega całkowicie od, przyjętych przez ludzi oczytanych i wykształconych, norm – oni i tak wiedzą lepiej! Często wręcz otwarcie gardzą książkami i nazywają je stratą czasu dla ich „oświeconych umysłów”… a wtedy oczytana osoba musi dosyć mocno nad sobą pracować, żeby nie parsknąć śmiechem. Ale takim na granicy histerii…bo przecież nad takim człowiekiem można tylko załamać ręce.
I najgorsza plaga – koszmarny brak wyobraźni i wąskie horyzonty
Jednakże tym, co najbardziej martwi ludzi takich jak ja, promujących czytanie i książki jest zupełny brak wyobraźni u człowieka, który nawet lektury szkolnej nigdy nie otworzył. Choć co do przyjemności płynącej z czytania powieści takich jak Potop czy Lalka można mieć wątpliwości, należy pamiętać o jednym – te lektury, starannie wybrane przez MEN, mają ukazywać nam, jak ludzie tamtego okresu postrzegali świat oraz uczyć pewnych wartości. Mają skłaniać do refleksji, dyskusji, w trzech słowach – poszerzać nasze horyzonty. Ktoś, kto nie czyta wcale, bądź mało, nie posiada za grosz wyobraźni i bardzo wąsko patrzy na świat.
I to właśnie jest największa strata dla ludzkości.