Jak zamieniliśmy pokój gościnny na pokój dziecka
Nie od dziś wiadomo, że pokój dziecka rządzi się zupełnie innymi prawami, aniżeli salon, sypialnia, kuchnia. Pokój dziecka to jego królestwo, powinien być funkcjonalny, widny i odpowiadać jego zainteresowaniom. W końcu w tym właśnie pokoju będzie spędzał większość swojego czasu. No dobrze… to tyle teoria, a prawda jest taka, że i tak duża część zabawek wyląduje w salonie, sypialni i będą porozrzucane po całym domu 🙂
Nie mniej, przygotowując pokoik dla dziecka robimy to przede wszystkim, aby sprawić mu radość. A może przy okazji uda nam się osiągnąć zamierzony przez nas cel, o tym kawałek niżej przeczytacie.
Zapomniałem Wam powiedzieć – nasze dziecko ma już 4 lata.
Jak potoczyła się nasza historia przeczytacie tutaj: Jak to się zaczęło- Tinder potrafi połączyć ludzi
Cele remontu pokoju dziecka
- ZOBACZYĆ RADOŚĆ DZIECKA
- sprawić aby dziecko bawiło się samo w pokoju
- doprowadzić do tego aby maluch przesypiał całe noce, dzięki czemu zaczniemy wstawać wypoczęci
- uporządkować jego rzeczy i zabawki – nauczyć go sprzątania po sobie
Hmm… to pora zacząć „totalną metamorfozę„, prawie jak Dorota Szelągowska. Na końcu wpisu znajdziecie linki do sklepów, aukcji i miejsc gdzie kupiliśmy wszystkie elementy. I oczywiście czekamy na komentarze – jak podoba Wam się przeprowadzona przez nas metamorfoza.
Jak wyglądał nasz pokój przed metamorfozą
Większość zobaczycie na zdjęciach. Przed metamorfozą był to pokój gościnny w połączeniu z pokojem biurowym, w którym pracowałem podczas pandemii na pracy zdalnej. W pokoju były:
- biurko z krzesłem biurowym
- rozkładana sofa
- szafka z otwartymi półkami
- stołeczek
- dywan
Jak wygląda pokój po metamorfozie
Projekt pokoju był tylko w naszych głowach. Nie korzystaliśmy z architekta, doradcy itd. Budżet również mieliśmy bardzo ograniczony, ale myślę, że stanęliśmy na wysokości zadania, bo nasze dziecko jest nim zachwycone i nasze cele prawie zostały zrealizowane.
Co i jak zmieniliśmy w pokoju
- Sprzedaliśmy na popularnym serwisie OLX rozkładaną kanapę/ sofę. Owszem odrobinę straciliśmy, ale pieniądze pozyskane ze sprzedaży sofy przeznaczyliśmy na zakup jego łóżeczka. O tym przeczytacie tutaj: Jak wybrać łóżeczko dla dziecka?
- W pokoju zmieniliśmy miejsce biurka. Powędrowało spod ściany, wprost pod okno. Dziecko jest na niego jeszcze odrobinę za małe, ale szybko rośnie, szkoda zatem byłoby je wyrzucać, albo rozkładać i później składać. A poza tym brak miejsca na jego przechowywanie.
- Nie mieliśmy czasu na szukanie ekipy, która powiesi tapetę, a sami się tego nie podejmowaliśmy, bo mogłoby być bardzo różnie 🙂 Więc poszliśmy na łatwiznę. W sklepach możemy kupić samoprzylepne naklejki na ścianę. Wzorów, motywów jest tak wiele, że dobrych kilka godzin spędziliśmy na wyborze tego, co będzie tam idealnie pasować. Postawiliśmy na motyw „kosmiczny” – kot kosmonauta, planety, gwizdki, rakiety.
- Na podłodze musi być też dywan, na którym będzie się bawił. Bardzo ważne jest, aby dywan miał dość krótkie włosie, w przeciwnym razie zabawki, puzzle będą się na nim przewracały.
- Kolejnym elementem bez którego pokój dziecka nie może funkcjonować to szafka na zabawki. Tutaj zdecydowaliśmy się na ładnie wyglądający regał z IKEA.
- Nie zapominajmy również o miejscu na przechowywanie dziecięcych ubranek. Wybór padł na szafę PAX, również z IKEA. Wzięliśmy ją odrobinę większą, tak trochę przyszłościowo 🙂
I chyba teraz najważniejsze- rzeczy, które dodały klimatu w tym pokoju – poszewki na pościel w „maszyny budowlane”, zdjęcia, kwiaty, ozdobne pudełka, poduszka w kształcie piłki do nogi i BARDZO ważny element – zawieszka na drzwi z imieniem „małego chłopczyka” 🙂
Ile wyniósł nas remont pokoju dla dziecka?
Remont pokoju dla dziecka wyniósł nas ok. 3 tyś. złotych. Więc jak sami widzicie, dla jednych to będzie dość duży koszt, dla innych bardzo mały. Jak my go oceniamy?
Szukaliśmy rzeczy do pokoju z dobrymi opiniami, uwzględniając opinie i cenę. Rzeczy miały być trwałe, przyjazne dziecku, niekoniecznie z najwyższej półki cenowej. Pamiętajcie, że nie zawsze te „super, hiper” rzeczy są najlepsze.
